sobota, 10 kwietnia 2010


Szanowni Państwo.


Są takie chwile, kiedy naprawdę nie wiadomo jak wyrazić uczucia. Właśnie stanąłem w obliczu jednej z nich. Informacja o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, postawiła nas w sytuacji, w której nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć. Zginęli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Lech Kaczyński wraz z Małżonką. Zginęli najwyżsi przedstawiciele państwa Polskiego, którzy udawali się z oficjalną wizytą do Katynia. Ale przede wszystkim zginęli ludzie, z którymi współpracowałem, których znałem, których ogromnie ceniłem. Żal, który w tej chwili czuję jest niemożliwy do wypowiedzenia, nie da się go wyrazić żadnymi słowami. W katastrofie tej Polska straciła najwybitniejszych swoich przedstawicieli, zaś wielu z nas członków rodzin, najbliższych przyjaciół i doskonałych współpracowników. Będziemy musieli nauczyć się żyć bez nich.


Z rodzinami i bliskimi ofiar katastrofy łączę się w bólu i składam im najszczersze kondolencje.


Jacek Majchrowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz