piątek, 30 kwietnia 2010

Hucpa - tak można skomentować wydarzenia podczas ostatniej sesji Rady Miasta Krakowa, kiedy to radni nie podjęli uchwały w sprawie udzielenia absolutorium z wykonania budżetu, mimo pozytywnej opinii Komisji Rewizyjnej RMK oraz pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej. Podczas głosowania nad udzieleniem absolutorium Klub Radnych PiS wstrzymał się od głosu, klub radnych PO głosował przeciw, a radni niezależni – za udzieleniem absolutorium. Uchwały nie podjęto ponieważ zabrakło kwalifikowanej większości głosów. Oznacza to, że Rada Miasta Krakowa po raz drugi z rzędu nie wykonała swojego obowiązku.
W terminie wynikającym z ustawowego obowiązku przedstawiłem Radzie Miasta Krakowa sprawozdanie z wykonania budżetu miasta Krakowa za 2009 rok. Sprawozdanie to przedstawia końcowe rezultaty gospodarowania środkami publicznymi przez krakowski samorząd w roku szczególnym. Miniony rok był bowiem rokiem narastających niepewności wynikających z ogólnoświatowego kryzysu finansowego. Bieżąca ocena stopnia realizacji zaplanowanych dochodów budżetowych sprawiła, iż stosunkowo wcześnie podjąłem szereg działań mających na celu racjonalizację wydatków bieżących tj. ograniczenie ich wielkości do poziomu ocenionego jako możliwy do sfinansowania. O działaniach tych wielokrotnie informowałem radę miasta. Z niektórych zadań inwestycyjnych musieliśmy zrezygnować, niektóre zaś przesunąć na przyszłe lata, co znajdowało wyraz w proponowanych radzie projektach uchwał. Wyrazem tych działań były zarówno moje zarządzenia, jak i uchwały Rady Miasta Krakowa zmieniające w trakcie roku pierwotnie uchwalony plan budżetu miasta. Tym bardziej zadziwia niekonsekwencja w postaci nieszanowania przez radę swoich wcześniejszych uchwał.
Mimo niesprzyjających okoliczności, o których wspomniałem, wykonanie budżetu miasta za 2009 rok charakteryzują następujące wskaźniki: stopień realizacji planu dochodów wyniósł 96,7%, przy ich wzroście w porównaniu z 2008 rokiem o 167,9 mln zł; stopień realizacji planu dochodów własnych wyniósł 97,6%, przy ich wzroście w porównaniu z 2008 rokiem o 76 mln zł; stopień realizacji planu wydatków ogółem sięgnął 96,3%, przy ich wzroście w porównaniu z 2008 rokiem o 264,0 mln zł; stopień realizacji planu wydatków bieżących stanowił 96,9%, przy ich wzroście w porównaniu z 2008 rokiem o 181,1 mln zł; stopień realizacji plany wydatków majątkowych wyniósł 94,1%, przy ich wzroście w porównaniu z 2008 rokiem o 82,9 mln zł; nadwyżka operacyjna rozumiana jako nadwyżka dochodów ogółem nad wydatkami bieżącymi osiągnęła poziom 447,4 mln zł i była zbliżona do jej poziomu z roku 2008 (458,8 mln zł); zadłużenie skumulowane ukształtowało się na poziomie 1981,7 mln zł i stanowiło 59,15% zrealizowanych dochodów budżetu; łączny koszt obsługi długu w relacji do zrealizowanych dochodów wyniósł 12,4%.
Poziom wydatków majątkowych zrealizowanych z budżetu miasta w tak trudnym roku jak rok ubiegły (706,4 mln zł) oznacza, iż były one – poza rokiem 2007 – najwyższe w dotychczasowej historii odrodzonego samorządu krakowskiego.
Trzeba również w tym miejscu przypomnieć, że przedstawiona w październiku 2009 roku przez firmę Standard & Poor’s ocena ratingowa miasta Krakowa oznaczona została kategorią „A-„ z perspektywą stabilną. Oznacza to utrzymanie wysokiej oceny gospodarki finansowej miasta mimo pogarszających się zewnętrznych warunków realizacji planu dochodów i wydatków miasta. Ocena przyznana miastu jest najwyższą, jaką Kraków mógł dostać, gdyż zasadą jest że ocena ratingowa miasta nie może być wyższa od oceny ratingowej kraju.
Kilka słów na temat oskarżeń formułowanych przez media, iż miasto straciło w ubiegłym roku na przewalutowaniu kredytu 120 mln zł. O stracie można mówić wtedy, gdy można ją wykazać w budżecie miasta i trzeba ją natychmiast sfinansować. W tym przypadku, po przewalutowaniu kredytu zwiększyło się co prawda nominalne zadłużenie gminy, ale za to zmniejszyły się planowane koszty prowadzenia polityki finansowej. Nie będą one obecnie obejmowały środków na zabezpieczenie różnic kursowych. Dzięki tej operacji finansowej miasto nie przekroczyło dopuszczalnego limitu zadłużenia, zaś zwolnione środki publiczne wykorzystywane były na sfinansowanie zadań ujętych w budżecie miasta. Przypominam również radnym (którzy w atmosferze sensacji ogłosili te informacje), że Rada Miasta Krakowa była regularnie w ubiegłym roku informowana o stopniu zadłużenia miasta i podejmowanych w związku z kryzysem działaniach - po raz pierwszy na sesji 18 marca 2009 r. Działania związane z przewalutowaniem kredytu odbywały się zatem za wiedzą i akceptacją radnych.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Przed nami majówka. Kilka dni wolnego od pracy spędzą Państwo zapewne w gronie najbliższych, na spacerach, czy krótkich wyjazdach. Zachęcam jednak, by 1 maja zarezerwować czas i wziąć udział w dniach otwartych miejskich stadionów. Obiekty przy ul. Kałuży i Reymonta otworzą w sobotę swoje podwoje dla wszystkich, którzy zechcą osobiście przekonać się jak przebiegają prace budowlane na obydwu arenach. Stadiony zostaną otwarte o godz. 10.00 i do godz. 15.00 z przedstawicielami wykonawców i klubów będzie można zwiedzić obiekty.

środa, 28 kwietnia 2010

W niedzielę zakończyła się trzecia edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera. Impreza, która zadebiutowała jesienią 2008 roku, stała się szybko jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Polsce. Rośnie także ranga festiwalu Off Plus Camera za granicą, czego dowodem jest kontynuacja partnerstwa pomiędzy krakowskim festiwalem i Sundance Film Festival w USA oraz zainteresowanie środowiska filmowego głównym trofeum festiwalu czyli Krakowską Nagrodą Filmową w wysokości 100 tysięcy dolarów. Zwycięzca Krakowskiej Nagrody Filmowej staje także przed szansą otrzymania grantu z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (milion złotych) na produkcję kolejnego filmu w Polsce. W tym roku gotowość wsparcia finansowego następnego projektu laureata Krakowskiej Nagrody Filmowej zadeklarował Leszek Czarnecki, właściciel Noble Bank. Tu również jest mowa o milionie złotych.

Tegorocznym zdobywcą Krakowskiej Nagrody Filmowej i statuetki CineWoman, został czeski „Protektor” w reżyserii Marka Najbrta. Co godne podkreślenia, werdykt jury był jednomyślny. Polski Noble Filmowy trafił do Kyle'a Patricka Alvareza, reżysera filmu „Easier with Practice”. Nagrody Publiczności otrzymał film „Dobre Serce” w reżyserii Dagura Kári.

Off Plus Camera to jedno z flagowych przedsięwzięć kulturalnych Krakowa, realizowane w ramach cyklu „6 Zmysłów”. Rosnący w kraju i za granicą prestiż imprezy, rozmach organizacyjny i jedna z największych - jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne - ogólnopolskich kampanii promocyjnych czynią z festiwalu OFF PLUS CAMERA modelowy przykład dobrej inwestycji miasta. Jako współorganizator wydarzenia, miasto Kraków ma w swojej ofercie kulturalnej festiwal filmowy, który z edycji na edycji przyciąga coraz większą liczbę uczestników (w tym roku ponad 15 tysięcy widzów) i gości zagranicznych (w ubiegłym tygodniu gościli w Krakowie: laureatka Oscara i Złotej Palmy Jane Campion, a także nominowani do najbardziej prestiżowych nagród filmowych reżyserzy Mike Figgis czy Petr Zelenka).

Wśród tegorocznych gości spotkać można było także Aparnę Sen, kobietę-instytucję indyjskiej kinematografii i Kabira Khana (autora głośnego w Indiach i USA filmu „New York”). Zaproszenia do Krakowa przyjęli dyrektorzy ważnych światowych festiwali filmowych: Hronn Marinosdottir dyrektor MFF Reykyavik), Kim Dong-Ho (dyrektor MFF Pusan), James Faust (dyrektor MFF Dallas) oraz Grainne Humphreys (dyrektor MFF Dublin). Swoje obrazy, znane na całym świecie satyryczne komentarze na temat współczesnego świata polityki prezentował w Krakowie Rolf Groven, jeden z najpopularniejszych norweskich artystów.

W ciągu siedmiu dni festiwalowych pokazano ponad 100 filmów z całego świata, odbyło się blisko 300 seansów, które obejrzało ponad 13 tys. widzów w 11 salach kinowych. Na Off Plus Camera 2010 akredytowało się 184 dziennikarzy z Polski i zagranicy.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Dziś uroczystości związane z obchodami 50. rocznicy obrony Krzyża Nowohuckiego. W 1957 roku, na rogu ówczesnych ulic Marksa i Majakowskiego, miał powstać pierwszy w Nowej Hucie kościół. W miejscu tym wkopano krzyż, który wyznaczał miejsce świątyni. Trzy lata później, w 1960 roku władze cofnęły zezwolenie na budowę, a krzyż nakazano usunąć. Gdy 27 kwietnia do usuwania krzyża przystąpili robotnicy, natrafili na olbrzymi opór ze strony mieszkańców dzielnicy. Na miejsce protestu wysłano silne oddziały milicji, które dopiero po dwóch dniach walk zniszczyły krzyż. Na jego miejscu w tej chwili stoi pomnik.

50. rocznica tych wydarzeń miała mieć wyjątkowo uroczysty charakter. Patronat honorowy nad obchodami objął Prezydent RP Lech Kaczyński, który miał przyjechać do Nowej Huty. Niestety, jak wszyscy wiemy, uroczystości w Hucie będą miały dodatkową, głęboko symboliczna wymowę.

Zachęcam, by wziąć udział w obchodach 50. rocznicy obrony Krzyża Nowohuckiego. Rozpoczną się one dziś o godz. 17 mszą świętą w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na osiedlu Teatralnym. Następnie uczestnicy uroczystości przejdą pod pomnik Krzyża Nowohuckiego, gdzie odbędzie się składanie kwiatów, przemówienia oraz wręczenie nagród laureatom konkursu „Nowa Huta – na fundamencie Krzyża. Historia Kościoła, parafii i duszpasterzy”.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Szanowni Państwo

10 kwietnia Polska stanęła w obliczu niewyobrażalnej tragedii. W Smoleńsku na ziemię runął samolot z oficjalną delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy mordu katyńskiego. Na jego pokładzie zginęli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński z Małżonką oraz z 94 innymi osobami. Wszyscy pogrążyliśmy się w ogromnym smutku.

Kilka dni później w obliczu olbrzymiego wyzwania stanęło nasze miasto. Decyzją rodziny i metropolity krakowskiego, ciała Pana Prezydenta i jego Małżonki miały spocząć na Wawelu. Decyzja ta była komentowana i oceniana przez rzesze rodaków. Czas żałoby został zakłócony przez manifestacje i kontrmanifestacje, przez milczące i głośne protesty, przez argumenty i kontrargumenty zwolenników i przeciwników pogrzebu pary prezydenckiej na Wzgórzu Wawelskim.

Kraków, miasto polskich królów i Katedra na Wawelu, narodowa nekropolia - te dwa miejsca są ze sobą nierozerwalnie związane od wielu wieków. Jednak o tym co dzieje się na terenie kościołów decydują wyłącznie ich proboszczowie, jeśli chodzi zaś o Katedrę Wawelską, tą osoba jest metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz. Nie miałem prawa, nawet jako prezydent Krakowa, ingerować i podważać jego decyzji, również tej dotyczącej miejsca pochówku Lecha i Marii Kaczyńskich. Decyzję tę – jako nieodwołalną – należało uszanować, a ocenę czy była uzasadniona, czy podjęta pod wpływem atmosfery tamtych dni, należy pozostawić historykom. Pragnę jednak przypomnieć, że uczestniczyliśmy w pogrzebie urzędującej głowy państwa, osoby, która uosabiała majestat Rzeczypospolitej, prezydenta, który zginął tragicznie podczas wykonywania swoich obowiązków. W kryptach wawelskich chowa się zaś nie osoby, lecz idee. Wraz z Lechem Kaczyńskim i jego żoną Marią została złożona tam na wieki pamięć o Katyniu, miejscu kaźni 21 tysięcy polskich oficerów.

Chcę zatem podziękować wszystkim, dzięki którym pogrzeb głowy naszego państwa przebiegł w sposób podniosły i należny pierwszym obywatelom Rzeczypospolitej. Dziękuję tym, którzy – choć nie zgadzali się z decyzją o pochówku na Wawelu – zawiesili swoje protesty i w żaden sposób nie zakłócili uroczystości. Dziękuję wszystkim służbom, których zaangażowanie zapewniło bezproblemowy przebieg uroczystości: służbom miejskim, służbom wojewody, policji i funkcjonariuszom Biura Ochrony Rządu. Szczególne podziękowania należą się również tym przedsiębiorcom, stowarzyszeniom i osobom prywatnym, którzy zareagowali błyskawicznie, ofiarując swoją pomoc organizatorom ceremonii. Dziękuję mieszkańcom naszego miasta i osobom przyjezdnym, że swoją liczna obecnością na Rynku, na Błoniach i w Łagiewnikach uświetnili ten szczególny dzień. Dziękuję Krakowianom, którzy wywiesili w oknach flagi państwowe przybrane żałobnym kirem. To dzięki Wam wszystkim Kraków godnie i z należytą powagą oddał hołd Parze Prezydenckiej i wszystkim ofiarom katastrofy.

Jacek Majchrowski

środa, 14 kwietnia 2010

Zwracam się z prośbą do mieszkańców miasta o godne uczczenie pamięci ofiar prezydenckiego samolotu. Uhonorujmy tragicznie zmarłych, dekorując nasze domy flagami narodowymi z żałobnym kirem. Dziś ok. 10.30 wspólnie z radnymi zapalimy znicze pod Krzyżem Katyńskim. Wtedy też Krakowianom rozdawane będą flagi przygotowane przez miasto. Od wczoraj we wszystkich budynkach Urzędu Miasta Krakowa oraz na Rynku Głównym można otrzymać znaczki z herbem Krakowa przepasanym kirem.

niedziela, 11 kwietnia 2010

Ciężko otrząsnąć się po wczorajszych wydarzeniach.
Atmosfera podczas dzisiejszego Święta Miłosierdzia Bożego pełna była wyjątkowej zadumy nad kolejami ludzkiego losu. Wszyscy uczestniczący we wczorajszej mszy w Katedrze Wawelskiej i w dzisiejszych uroczystościach w Łagiewnikach, mieli na twarzach wypisany niekłamany smutek. Symbolicznie żegnaliśmy się z ofiarami wczorajszej katastrofy, w której każdy z nas kogoś stracił – autorytety, przyjaciół, współpracowników. Trudno pogodzić się z taką stratą.

sobota, 10 kwietnia 2010


Szanowni Państwo.


Są takie chwile, kiedy naprawdę nie wiadomo jak wyrazić uczucia. Właśnie stanąłem w obliczu jednej z nich. Informacja o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, postawiła nas w sytuacji, w której nigdy nie chcielibyśmy się znaleźć. Zginęli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Lech Kaczyński wraz z Małżonką. Zginęli najwyżsi przedstawiciele państwa Polskiego, którzy udawali się z oficjalną wizytą do Katynia. Ale przede wszystkim zginęli ludzie, z którymi współpracowałem, których znałem, których ogromnie ceniłem. Żal, który w tej chwili czuję jest niemożliwy do wypowiedzenia, nie da się go wyrazić żadnymi słowami. W katastrofie tej Polska straciła najwybitniejszych swoich przedstawicieli, zaś wielu z nas członków rodzin, najbliższych przyjaciół i doskonałych współpracowników. Będziemy musieli nauczyć się żyć bez nich.


Z rodzinami i bliskimi ofiar katastrofy łączę się w bólu i składam im najszczersze kondolencje.


Jacek Majchrowski
O 17.30 w Katedrze Wawelskiej odprawiona zostanie msza św. żałobna w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. Mszę koncelebrować będzie ks. Stanisław Kardynał Dziwisz.

Na placu Ojca Studzińskiego, przy Krzyzu Katyńskim u stóp Wawelu zapłoną znicze. Zachęcam by składali je w tym miejscu również mieszkańcy, którzy udają się na mszę żałobną.
Budynki magistratu, budynki miejskie, ulice Krakowa zostaną przystrojone żałobnym kirem.
W Holu Kamiennym magistratu, przy pl. Wszystkich Świętych wyłożona zostanie księga kondolencyjna. Na oficjalnej stronie miasta www.kraków.pl uruchomiona zostanie wirtualna księga kondolencyjna.
Odwołane zostały imprezy towarzyszące obchodom Dnia Krakowa w Lipsku.

czwartek, 8 kwietnia 2010

Spotkałem się z przedstawicielami Stowarzyszenia Poszkodowanych Przez Deweloperów "Wierzbowa" w Krakowie. Rozmowa dotyczyła sytuacji rodzin poszkodowanych przez dewelopera Leopard SA. Oto fragment historii opisanej przez poszkodowanych na ich stronie internetowej http://www.okradli.pl/: „W 2006 r. podpisaliśmy notarialne umowy na budowę mieszkań. Umowy nie budziły zastrzeżeń prawników, których przed podpisaniem prosiliśmy o opinię. W efekcie, Leopard dostał od nas pieniądze potrzebne do zrealizowania inwestycji; część osób wpłaciło na ten cel oszczędności swojego życia, inni wzięli z banków kredyty. Zanim własność mieszkań została na nas przeniesiona (mimo, że mieszkania były już wybudowane z naszych pieniędzy), deweloper wziął od amerykańskiej firmy Manchester, z którą miał personalne powiązania, pożyczkę 37,5 mln PLN na 25%, na realizację innych inwestycji. Niestety, pożyczkę tę wziął pod zastaw naszych mieszkań, a następnie ogłosił upadłość. Nasz aktualny status prawny to: posiadacz. Oznacza to, że syndyk może sprzedać te mieszkania po to, aby Leopard mógł spłacić swój dług względem firmy Manchester, ponieważ nie została na nas przeniesiona własność. Jeśli więc nie znajdziemy prawnego sposobu na wyegzekwowanie należnych nam praw, to stracimy kilka tysięcy złotych (w postaci już dokonanej wpłaty lub kredytu, który będziemy spłacać przez kolejne lata) ale prawdopodobnie i mieszkania, które znajdą nowych nabywców. Czujemy się oszukani i okradzeni.”

Rzeczą oczywistą jest, że rozstrzygnięcie problemów finansowych, a w szczególności zobowiązań finansowych byłych władz spółki wobec wierzycieli, nie leży w kompetencjach Prezydenta Miasta Krakowa. Zwróciłem się jednak do specjalistów z Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego z prośbą o udzielenie pomocy prawnej poszkodowanym. Otrzymałem zapewnienie, że taka pomoc zostanie im udzielona.

Aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości, zobowiązałem się również do wspierania działań zmierzających do nowelizacji przepisów prawa tak, by zabezpieczały one środki finansowe wpłacane przez przyszłych nabywców mieszkań - by przeznaczane były one tylko na budowę lokali mieszkalnych, a nie na nabywanie kolejnych gruntów i rozwój firm.

piątek, 2 kwietnia 2010