środa, 30 grudnia 2015

Niech będzie lepszy!

Uchwalony budżet i uchwała wprowadzająca darmową komunikację w razie pogorszenia jakości powietrza, zamontowana kolejna stacja monitorująca zanieczyszczenia – miejskie, grudniowe nowości można by wymieniać długo, ponieważ życie w Krakowie, choć zbliża się koniec roku wcale nie zwalnia. I nie zwolni przez najbliższe 12 miesięcy, ponieważ planów na przyszły rok nie brakuje.
To już mój ostatni tegoroczny felieton. Przez ostatnie miesiące miałem okazję dzielić się z Państwem spostrzeżeniami dotyczącymi praktycznie wszystkich aspektów funkcjonowania miasta – pisałem o tym co mnie cieszy i co mnie denerwuje, o trudnych sprawach finansowych i nie mniej trudnej walce z największą bolączką naszego miasta – ze smogiem. Chwaliłem się sukcesami Krakowa, których nie brakowało w tym roku i wyjaśniałem skomplikowane zawiłości prawne, z którymi muszą się mierzyć często urzędnicy przy wydawaniu niepopularnych decyzji. Starałem się też dla Państwa porządkować informacje dotyczące organizacji Światowych Dni Młodzieży, które – jak na nasze potrzeby – ciągle docierają do Krakowa zbyt wolno. W końcu podsumowałem dla Państwa mijający rok – pierwszy rok nowej kadencji samorządu.

piątek, 11 grudnia 2015

Wydatki wcale nie tajne

Ze zdziwieniem czytam apele, by „odtajnić” wydatki na ŚDM. Żadne wydatki miasta nigdy nie były tajne. Już kilka miesięcy temu zarówno w wywiadach prasowych jak i podczas specjalnej sesji rady miasta podawaliśmy wstępne koszty, jakie będzie musiało ponieść miasto. Przyszłoroczne wydatki na ŚDM nie są też tajne z innego, bardzo prostego powodu. Każda pozyskana i wydana złotówka musi być zapisana w budżecie miasta. (Choć przyznaję, że budżet liczący prawie 400 stron nie jest lekturą, którą ktokolwiek z nas chciałby czytać do poduszki).
Żeby jednak uciąć wszelkie dywagacje, opiszę po kolei wszystkie wydatki Krakowa. Na początek dwie uwagi generalne. Miasto – jak już wielokrotnie mówiłem - nie finansuje niczego ponad to, do czego jest zobligowane ustawami. Zadaniem samorządu jest zapewnienie normalnego funkcjonowania miasta, czyli spraw związanych z organizacją ruchu, komunikacją miejską itd, itp…

środa, 25 listopada 2015

Minął rok...


Szanowni Państwo!

Za kilka dni minie rok od rozpoczęcia przeze mnie czwartej kadencji na stanowisku Prezydenta Miasta Krakowa. I zgodnie z dobrym obyczajem składam Państwu sprawozdanie z tego, co udało się w ciągu tego roku zrobić. W kampanii zapowiedziałem skupienie się na poprawie jakości życia krakowian, czyli realizację drobniejszych inwestycji i przedsięwzięć, które sprawiają, że czujemy się w naszym mieście komfortowo. Chcę Państwu pokazać co już udało nam się osiągnąć, które przedsięwzięcia są na etapie przygotowań do realizacji i jak w ciągu ostatniego roku zmieniła się polityka miasta. Będę się dość często odwoływał do przygotowanego właśnie projektu budżetu na rok 2016, ponieważ jest to pierwszy budżet przygotowywany w całości po wyborach, a więc realizujący tę politykę miasta, za którą opowiedzieli się mieszkańcy, oddając na mnie swoje głosy.

wtorek, 3 listopada 2015

Zacznijmy od pieniędzy

Podobnie jak robiłem to przy rozpoczęciu każdej kolejnej kadencji parlamentu, tak i tym razem będę chciał się podzielić z krakowskimi parlamentarzystami propozycjami zmian w przepisach prawa, których wprowadzenie w życia ułatwiłoby funkcjonowanie gmin. Zdecydowanie najpilniejsze będzie uporządkowanie spraw finansowych. Czas pokaże w jakim stopniu nowy parlament jest przychylny samorządom.

Czas kampanii, czas emocji


Zdecydowanie najważniejszą dla Krakowa ubiegłotygodniową informacją była decyzja prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie znowelizowanej ustawy Prawo Ochrony Środowiska. Czekaliśmy na nią z niecierpliwością od chwili, gdy okazało się, że Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który stwierdził nieważność uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego, zakazującej używania paliw stałych do ogrzewania mieszkań i domów w Krakowie.
Cieszę się, że Pan Prezydent zdecydował się złożyć swój podpis pod tą ustawą. I nie przeszkodziła temu kampania wyborcza.

czwartek, 1 października 2015

Czekając na ŚDM


Sam najbardziej boję się logistycznej strony tego przedsięwzięcia, bo nie mieliśmy jeszcze do czynienia z wydarzeniem na tak wielką skalę. Wierzę jednak, że doświadczenie zebrane podczas pielgrzymek papieskich do Krakowa teraz zaprocentuje i choć Światowe Dni Młodzieży nie będą dla krakowian czasem łatwym, to wszystko odbędzie się bez większych zakłóceń.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć liczby pielgrzymów, którzy w lipcu przyszłego roku zjadą do Krakowa. Możemy nawiązywać do ostatnich europejskich ŚDM odbywających się w Madrycie, na które przyjechało 1,5 mln pielgrzymów z 193 krajów. Ostatecznie, ilu pielgrzymów zjedzie do Krakowa, w dużej mierze zależy od całego programu pielgrzymki papieża Franciszka do Polski. Jeżeli będzie przewidziane inne duże spotkanie z wiernymi poza Krakowem, będzie ich mniej. Jeżeli papież będzie tylko w Krakowie, wtedy możemy spodziewać się nawet 2,5 mln osób. Oczywiście, nie wszyscy będą w Krakowie przez cały tydzień. Część przyjedzie wyłącznie na najważniejsze wydarzenia – mszę świętą na Błoniach, a potem na czuwanie i mszę w Brzegach.

czwartek, 3 września 2015

Sprawdzam!

Pan poseł Łukasz Gibała rozliczył mnie wczoraj na konferencji prasowej z realizacji obietnic przedwyborczych, ogłaszając dziennikarzom, że w przeciągu ostatnich ośmiu miesięcy nie wybudowałem dwóch linii tramwajowych. Jak się domyślam, wzbudził tą informacją nie lada sensację wśród mediów. Nie będę się odnosił do przemyśleń Pana Posła, ani tłumaczył, że program wyborczy rozlicza się po czterech latach, a nie ośmiu miesiącach. Przecież wiadomo o co chodzi: wczorajsza konferencja jest sposobem na to, by z Pana Posła zostać Panem Senatorem.
Skoro jesteśmy jednak przy rozliczeniach, a przed nami wybory parlamentarne, to i ja pozwolę sobie powiedzieć sprawdzam.

środa, 24 czerwca 2015

Kraków w dobrej kondycji

Dziś Rada Miasta podjęła decyzję o udzieleniu absolutorium z wykonania budżetu miasta za 2014 rok. Tradycyjnie jest to okazja do podzielenia się kilkoma ważnymi liczbami i porównania Krakowa z innymi miastami wchodzącymi w skład Unii Metropolii Polskich, a także do zestawienia populistycznych sądów z twardymi danymi.
Zacznijmy od tego co najbardziej interesujące dla mediów i polityków – kwestia zadłużenia Krakowa. Na koniec roku 2014 Kraków miał do spłacenia 1 mld 980 mln zł i nie był, jak ciągle chcą niektórzy, „najbardziej zadłużonym miastem w Polsce”. Warszawa zakończyła rok 2014 z długiem w wysokości 6 mld zł, Wrocław – 2 mld 160 mln, a Łódź – 2 mld 660 mln. Gdy przeliczymy zadłużenie na jednego mieszkańca, Kraków będzie jeszcze dalej w rankingu Unii Metropolii Polskich. W Krakowie na jednego mieszkańca przypada 2 tys. 600 zł, w Łodzi ( najwięcej w Polsce) – 3 tys. 760 zł, w Warszawie – 3 tys. 500 zł, we Wrocławiu 3 tys. 400 zł. Bardziej niż krakowianie są też zadłużeni mieszkańcy Poznania, Bydgoszczy, Lublina i Rzeszowa, a średnia dla wszystkich miast UMP wynosi nieco ponad 3 tys. zł.

środa, 3 czerwca 2015

Samorząd - szkoła demokracji

27 maja 2015 roku minęło dokładnie 25 lat, od kiedy po raz pierwszy wybraliśmy władze samorządowe w wolnych, bezpośrednich wyborach. To była naprawdę historyczna i wyczekiwana chwila.
Świadomość, że samorząd musi się odrodzić, żywa była w kręgach opozycji już w początkach lat 80-tych ubiegłego wieku. Kwestia samorządu (najpierw pracowniczego) pojawiła się od razu wśród postulatów programowych Solidarności. Już pierwszy Zjazd Solidarności, który odbył się jesienią 1981 roku umieścił w swoim programie stworzenie "Samorządnej Rzeczypospolitej". Zresztą narodzinom samorządu towarzyszyły – z jednej strony - autentyczny entuzjazm, z drugiej - bardzo poważne podejście polityków do tworzenia prawa. To był bodaj jedyny raz, kiedy parlamentarzyści zwrócili się do wydziału prawa UJ, którego byłem wówczas dziekanem, z prośbą o wsparcie eksperckie.

Pod okiem kamery

Dwieście kamer, z których obraz jest oglądany przez ok. 25 operatorów na jednej zmianie, a w przyszłości możliwość rozbudowy sieci i budowy Centrum Bezpieczeństwa i Monitoringu Miasta – wiemy już, jak będzie wglądał krakowski monitoring. Zakończyły się prace zespołu zdaniowego, który miał wypracować najkorzystniejsze dla naszego miasta rozwiązanie kwestii budowy monitoringu wizyjnego. Ciągle niestety czekamy jednak na ustawę, bo kwestie monitoringu w Polsce nie są w żaden sposób uregulowane.
Raport, który trafił no moje biurko, został przygotowany przez grono ekspertów – osób zajmujących się zawodowo sprawami bezpieczeństwa i monitoringu wizyjnego, mam więc absolutną pewność, że jest to dokument najwyższej jakości, uwzględniający całą obecną wiedzę i możliwości techniczne, jakimi współcześnie dysponujemy.

czwartek, 7 maja 2015

Faktura za program?



Fundacja Stańczyka analizuje rozliczenia komitetów wyborczych. Co do zasady, jestem za, tym bardziej, że zawsze dbałem o jawność finansów mojego komitetu. Zadziwia mnie jednak jak łatwo przekroczyć granicę absurdu i nawet tego nie zauważyć.

Zostałem poproszony o komentarz do takiego zarzutu: "Na konwencji wyborczej (15.10) Jacek Majchrowski przedstawił program wyborczy(swojego komitetu) pt. „Łączy nas Kraków” (…) Po zapoznaniu się z treścią przypuszczamy, że jego napisanie i opracowanie musiało wymagać sporych nakładów pracy i pieniędzy. Podczas analizy sprawozdań wyborczych nie znaleźliśmy faktury ani żadnego dokumentu, który potwierdziłby, że wykonanie programu wyborczego „Łączy nas Kraków” zostało sfinansowane przez komitet."

czwartek, 2 kwietnia 2015

Czego uczy Prima Aprilis?

Nie spodziewałem się, że miejski żart primaaprilisowy – hejnał zagrany na harmonijce i komunikat, że tak już pozostanie na zawsze, wywoła takie poruszenie. W obronę tradycji zaangażowali się słuchacze Polskiego Radia z całej Polski, dzwoniąc do magistratu. Interweniował w tej sprawie nawet jeden z krakowskich radnych! Wszystkim za to zaangażowanie dziękuję i zapewniam, że jestem ostatnim, który pozwoliłby zrezygnować z trębacza na wieży mariackiej. Ale z całej tej sytuacji płynie też całkiem poważny wniosek – doceniajmy to co już mamy!

wtorek, 17 marca 2015

Kto pyta, nie błądzi

Nie jest trudno wyrzucić w błoto miliardy złotych. Wydać je sensownie – to już zupełnie inna sprawa. Otwarcie w Warszawie drugiej linii metra stało się pretekstem do ożywionej dyskusji w krakowskich mediach na temat tego, kiedy i my doczekamy się podobnej uroczystości z przecinaniem wstęgi. Mam wrażenie, że autorzy tych dywagacji nie chcą zauważyć, że porównywanie sytuacji Krakowa i Warszawy w tej sprawie nie tylko jest niemożliwe, ale również niepoważne.
„W stolicy druga linia, a w Krakowie tylko debata” – takim tytułem redakcja opatrzyła artykuł przedstawiający opinie pracowników krakowskich uczelni technicznych w sprawie budowy metra w Krakowie. Cóż on sugeruje Czytelnikowi niewgłębiającemu się na co dzień w temat? Warszawa jest aktywna, w Krakowie władze miasta jedynie gadają, zamiast wziąć się do roboty i spełnić „wolę mieszkańców” (dlaczego napisałem to w cudzysłowie, wyjaśnię za chwilę).

poniedziałek, 2 marca 2015

Kraków – na bieżąco



Jak dotąd Kraków perfekcyjnie spełniał się w roli gospodarza wielkich i wyjątkowych wydarzeń. Jednostki i wydziały miejskie, wojsko, policja, straż pożarna, służby drogowe oraz medyczne i współpracujący z nimi wolontariat, różnego rodzaju organizacje i instytucje – wszyscy pracowali perfekcyjnie i na najwyższych obrotach. I nie ma żadnych powodów, by sądzić, że w 2016 r. podczas Światowych Dni Młodzieży będzie inaczej.
Do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie zostało 500 dni. Niedawno Miasto Kraków i Województwo Małopolskie podpisały ze stroną kościelną list intencyjny potwierdzający naszą współpracę w organizacji tego wydarzenia. Co prawda dziennikarze narzekają, że o szczegółach organizacyjnych jeszcze głośno się nie mówi, ale trzeba pamiętać, że nawet jeżeli czegoś nie widać, to nie oznacza to automatycznie, że to coś nie istnieje.

Młodzi pielgrzymi w Krakowie

środa, 18 lutego 2015

Kto zarządza kadrami?



„Stopień agresji w środowisku dziennikarskim jest nieporównywalny z jakąkolwiek inną grupą zawodową” – nie jest tajemnicą, że często zdarza mi się nie zgadzać z opiniami mediów, ale z tą wczorajszą wypowiedzią Piotra Kraśki zgadzam się w 100 procentach. Zajrzyjmy na krakowskie podwórko, a przede wszystkim na łamy jednego dziennika pod podwójnym tytułem.
Widzę, że wielkie emocje w środowisku dziennikarskim wywołała reorganizacja Urzędu Miasta Krakowa w dziedzinie zarządzania promocją i informacją. Szczerze wątpię, czy kwestie związane z techniczną stroną organizacji wydziałów współpracujących z mediami są szczególnie interesujące dla Czytelników. Nie ma tu przecież ważnych inwestycji, czy dużych pieniędzy… Raczej podejrzewam, że chodzi o przyjemność odczuwaną przez autorów tekstów podczas grzebania w sprawach personalnych, tym bardziej, że z jednej strony chodzi o nagonkę na osoby, które ze światem mediów są mniej lub bardziej powiązane od lat, z drugiej – łatwo można poszczuć Czytelników na prezydenta miasta, ponieważ nic nie wzbudza takich emocji na forach jak informacja, że zatrudniony urzędnik za swoją pracę dostaje pensję.

wtorek, 27 stycznia 2015

Obywatelsko w dzielnicach. Dlaczego nie?

(…) pieniądze dzielnicowe nie są i nigdy nie będą budżetem obywatelskim – stwierdziła autorytatywnie w dzisiejszym wydaniu krakowskiej Gazety Wyborczej red. Dominika Wantuch. Aż chce się zapytać: dlaczego nie?
Nigdy nie ukrywałem, że jestem zwolennikiem rozdysponowywania jak największych kwot z pieniędzy, którymi dysponują rady dzielnic, w ramach budżetu obywatelskiego. Słusznie oblicza Pani Redaktor, że w ten sposób mieszkańcy mogliby rozdzielić ponad 80 mln zł w dwa lata i w przeciwieństwie do Niej, nie widzę w tym nic złego.