środa, 24 czerwca 2015

Kraków w dobrej kondycji

Dziś Rada Miasta podjęła decyzję o udzieleniu absolutorium z wykonania budżetu miasta za 2014 rok. Tradycyjnie jest to okazja do podzielenia się kilkoma ważnymi liczbami i porównania Krakowa z innymi miastami wchodzącymi w skład Unii Metropolii Polskich, a także do zestawienia populistycznych sądów z twardymi danymi.
Zacznijmy od tego co najbardziej interesujące dla mediów i polityków – kwestia zadłużenia Krakowa. Na koniec roku 2014 Kraków miał do spłacenia 1 mld 980 mln zł i nie był, jak ciągle chcą niektórzy, „najbardziej zadłużonym miastem w Polsce”. Warszawa zakończyła rok 2014 z długiem w wysokości 6 mld zł, Wrocław – 2 mld 160 mln, a Łódź – 2 mld 660 mln. Gdy przeliczymy zadłużenie na jednego mieszkańca, Kraków będzie jeszcze dalej w rankingu Unii Metropolii Polskich. W Krakowie na jednego mieszkańca przypada 2 tys. 600 zł, w Łodzi ( najwięcej w Polsce) – 3 tys. 760 zł, w Warszawie – 3 tys. 500 zł, we Wrocławiu 3 tys. 400 zł. Bardziej niż krakowianie są też zadłużeni mieszkańcy Poznania, Bydgoszczy, Lublina i Rzeszowa, a średnia dla wszystkich miast UMP wynosi nieco ponad 3 tys. zł.

środa, 3 czerwca 2015

Samorząd - szkoła demokracji

27 maja 2015 roku minęło dokładnie 25 lat, od kiedy po raz pierwszy wybraliśmy władze samorządowe w wolnych, bezpośrednich wyborach. To była naprawdę historyczna i wyczekiwana chwila.
Świadomość, że samorząd musi się odrodzić, żywa była w kręgach opozycji już w początkach lat 80-tych ubiegłego wieku. Kwestia samorządu (najpierw pracowniczego) pojawiła się od razu wśród postulatów programowych Solidarności. Już pierwszy Zjazd Solidarności, który odbył się jesienią 1981 roku umieścił w swoim programie stworzenie "Samorządnej Rzeczypospolitej". Zresztą narodzinom samorządu towarzyszyły – z jednej strony - autentyczny entuzjazm, z drugiej - bardzo poważne podejście polityków do tworzenia prawa. To był bodaj jedyny raz, kiedy parlamentarzyści zwrócili się do wydziału prawa UJ, którego byłem wówczas dziekanem, z prośbą o wsparcie eksperckie.

Pod okiem kamery

Dwieście kamer, z których obraz jest oglądany przez ok. 25 operatorów na jednej zmianie, a w przyszłości możliwość rozbudowy sieci i budowy Centrum Bezpieczeństwa i Monitoringu Miasta – wiemy już, jak będzie wglądał krakowski monitoring. Zakończyły się prace zespołu zdaniowego, który miał wypracować najkorzystniejsze dla naszego miasta rozwiązanie kwestii budowy monitoringu wizyjnego. Ciągle niestety czekamy jednak na ustawę, bo kwestie monitoringu w Polsce nie są w żaden sposób uregulowane.
Raport, który trafił no moje biurko, został przygotowany przez grono ekspertów – osób zajmujących się zawodowo sprawami bezpieczeństwa i monitoringu wizyjnego, mam więc absolutną pewność, że jest to dokument najwyższej jakości, uwzględniający całą obecną wiedzę i możliwości techniczne, jakimi współcześnie dysponujemy.