Jest takie powiedzenie, że historię tworzy się dwa razy – raz, gdy się w niej uczestniczy, a drugi, gdy się z niej wybiera to co się chce przekazać następnym pokoleniom. Mam wrażenie, że dziś jesteśmy świadkami tego drugiego procesu. Rada Miasta obraduje w sprawie zmian nazw ulic, które wymusza na nas tzw. ustawa dekomunizacyjna.
Dla mnie dekomunizacja ulic w Krakowie odbyła się na początku lat 90, gdy zmieniono aż siedem procent nazw wszystkich krakowskich ulic. Zniknęła ulica Dzierżyńskiego, Marchlewskiego, Krupskiej. Tamte decyzje są dla mnie całkowicie zrozumiałe i prawidłowe, ponieważ chodziło o osoby, które walczyły o przyłączenie Polski do rodziny narodów radzieckich.
Dla mnie dekomunizacja ulic w Krakowie odbyła się na początku lat 90, gdy zmieniono aż siedem procent nazw wszystkich krakowskich ulic. Zniknęła ulica Dzierżyńskiego, Marchlewskiego, Krupskiej. Tamte decyzje są dla mnie całkowicie zrozumiałe i prawidłowe, ponieważ chodziło o osoby, które walczyły o przyłączenie Polski do rodziny narodów radzieckich.