poniedziałek, 18 stycznia 2010

Wrócę jeszcze do problemu relacji z kibicami Wisły albowiem prasa nieprecyzyjnie przedstawiła kwestię spotkania, do którego zresztą nie doszło. Otóż miało się ono odbyć z inicjatywy prezesa Ludwika MięttyMikołajewicza. Zaproponowałem termin, który został potwierdzony przez prezesa Klubu Kibica wraz ze stwierdzeniem, że przyjdzie ze swoim zastępcą. Okazało się, że na niedzielnym spotkaniu z członkami Klubu zabroniono im tego, a więc na poniedziałkowe spotkanie nie przyszli. Wypadało choćby zawiadomić i je odwołać. Ale nie będę tego komentował, podobnie jak i wydanego oświadczenia. Osobiście sprawę uważam za zamkniętą i nie zamierzam do niej wracać.

By pozostać przy Wiśle – w piątek otrzymałem pismo od prezesa TS Wisła, w którym deklaruje on wstępną chęć oddania części działki przeznaczonej pod budowę hali „ponownie we władanie komunalne”. Wniosek taki musi jednak sformułować wale zebranie TS Wisła, które będzie miało miejsce około 10 lutego. Jeżeli okaże się, że po takiej zmianie władze województwa uznają gminę za beneficjenta 8 milionów euro przeznaczonych na budowę hali, będzie można podjąć odpowiednie działania.

Podczas roboczego spotkania w sprawie stadionu potwierdzona została możliwa data rozegrania pierwszego meczu – 13 lub 14 lipca 2010.

W czwartek zaś podpisałem wraz z profesorem Filipiakiem umowę przedwstępną na użytkowanie stadionu Cracovii. Warunki finansowe są identyczne jak te zawarte z Wisłą.

1 komentarz:

  1. Panie Prezydencie niech Pan się już nie kompromituje jeszcze bardziej , jestem kibicem Wisly i nie będę dolewał oliwy do ognia ale dziwi mnie fakt że wypowiedział Pan te pamiętne słowa , rasowy polityk nie robi takich rzeczy ,

    OdpowiedzUsuń