środa, 11 stycznia 2012

Gdzie płacić podatek?

W pierwszych dniach stycznia radni przyjęli uchwałę dotyczącą podjęcia przez urząd działań zachęcających do płacenia podatku dochodowego w Krakowie. Z pewnością jest to dobry pomysł. Skoro ustawodawca dał podatnikom wybór, czy chcą się rozliczać w miejscu swojego zameldowania czy w miejscu z którym czują się związani – gdzie mieszkają, studiują czy pracują, to należy skorzystać z tej szansy i zachęcać do rozliczania się z krakowskimi urzędami skarbowymi. Bardzo ostrożnie podchodzę jednak do optymistycznych założeń, ile Kraków mógłby na tym zyskać. Z rozmów, które przeprowadziliśmy z warszawskim magistratem wynika, że urzędnicy nie są w stanie do końca oszacować na ile ich kampania przyczyniła się do wzrostu liczby podatników.

Zdaję sobie sprawę, że nie wystarczy jedynie zorganizować kampanii promocyjnej. By ktokolwiek zechciał przenieść swoje podatki do Krakowa należy mu zaproponować konkretne korzyści z tego tytułu. Słyszałem propozycje radnych, by zaproponować np. miejsca w przedszkolu czy ulgowe bilety na przejazdy komunikacją miejską. Obawiam się, że mogłoby to zostać przez krakowian, którzy od lat rozliczają się tutaj, odebrane jako nierówne traktowanie.

Osobną kwestią jest sprawa sfinansowania kampanii. Warszawska kampania, na którą radni się powołują i chcieliby się na niej wzorować kosztowała 300-400 tys. zł. Poprawką do budżetu miasta na ten rok radni jednocześnie odebrali 800 tys. zł na promocję. Nie ukrywam, że magistrat będzie miał spory kłopot, by sfinansować kampanię w takim kształcie, jakiego oczekują pomysłodawcy.

Osobiście uważam, że prawdziwym rozwiązaniem problemu rozliczania się z podatków, byłoby ustawowe wprowadzenie zasady, że podatki płacimy tam, gdzie pracujemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz