poniedziałek, 22 lutego 2016

Kraków na fali

Słyszeli Państwo o Cathay Pacific? To firma gigant, czterokrotnie uznana za najlepszą linię lotniczą na świecie. Obsługuje ona głównie kierunki azjatyckie. Jeżeli Państwo nie słyszeli, to teraz z pewnością ta nazwa będzie w Krakowie pojawiać się częściej – to właśnie w naszym mieście powstaje Globalne Centrum Obsługi Pasażerów. Potwierdziliśmy, że w Europie – jeżeli chodzi o przyciąganie tego typu przedsięwzięć – nie mamy sobie równych.
Cathay Pacific swoich klientów będzie obsługiwać jedynie z czterech miejsc na świecie – z Hongkongu, Guandong, Vancouver i… Krakowa właśnie. Jak zdradził Simon Kriss, zarządzający centrami obsługi, na ostatnim etapie podejmowania decyzji pokonaliśmy Johannesburg. Osobiste spotkanie z przedstawicielami firmy, która na początek zatrudni w Krakowie 100 osób (jak twierdzą na doskonałych warunkach), było dla mnie kolejnym potwierdzeniem, że raporty gospodarcze dotyczące naszego miasta nie kłamią. Kraków to jedno z najatrakcyjniejszych miast na świecie dla tego typu inwestycji, ponieważ dysponujemy doskonale wykształconym zapleczem kadrowym. Jak jednak potwierdził to w rozmowie ze mną Simon Kriss, nie bez znaczenia dla firm chcących zadbać o swoich pracowników jest także fakt, że nasze miasto jest piękne i wygodne do mieszkania.
W branży nowoczesnych usług pracuje obecnie w Krakowie 46 tys. osób w 105 firmach. Aż o 26 tys. osób więcej niż w 2011 r., kiedy to w tym sektorze działało u nas jedynie 60 firm! Szacujemy, że w 2017 r. będzie to już 55 tys. pracowników. Jak podaje stowarzyszenie ASPIRE, zrzeszające największe firmy outsourcingowe: „Uśredniając, każdego dnia w Krakowie branża zatrudnia 21 osób”. Z danych stowarzyszenia wynika, że w ciągu ostatnich sześciu lat w Krakowie zatrudnienie w branży nowoczesnych usług wzrasta o 20 proc. Już dziś świadczymy usługi dla 94 krajów w 36 językach, a centra biznesowe rozwijają się nie tylko pod względem liczby pracowników, ale też jakości swoich usług – obsługujemy coraz bardziej skomplikowane procesy.
Na koniec chciałem zwrócić uwagę jeszcze na jedną kwestię. Często słyszę, że niesłusznie chwalimy się outsourcingiem, ponieważ jesteśmy traktowani jako tania siła robocza, a w biurowcach tysiące ludzi pracują – jak to się pogardliwie określa – za grosze. Otóż z danych wynika, że przeciętne wynagrodzenie w Krakowie w sektorze przedsiębiorstw brutto wynosiło w 2015 r. ponad 4,3 tys. zł. I w ciągu roku wzrosło o prawie 200 zł. Myślę, że bardzo wiele grup zawodowych chciałoby za takie „grosze” pracować.
Ostatnie dni przyniosły także inną ważną dla rozwoju Krakowa decyzję. Rada Miasta Krakowa zgodziła się na powołanie do życia spółki, która zajmie się budową trasy Łagiewnickiej, a w przyszłości także Pychowickiej i Zwierzynieckiej. Domknięcie III obwodnicy Krakowa, choć planowane, znane i dyskutowane od lat, jak to zwykle w naszym mieście bywa, wywołało emocje – kilkunastoosobowa grupa protestujących, z których kilku śmiem nazwać „zawodowymi”, przyszła na sesję RMK wyrazić swoje zaniepokojenie rozmiarami trasy.
Myślę, że kilka rzeczy warto wyraźnie podkreślić, bo określenie „autostrada przez miasto” działa na wyobraźnię, a nie do końca jest zgodne z prawdą. Trasę budujemy nie tylko po to, by nam dobrze służyła przez dziesięć lat, ale znacznie dłużej. I niezależnie, czy nam się to podoba czy nie, samochody po Krakowie będą jeździć, a nasze miasto – mam nadzieję – będzie się rozwijać. Dlatego zdecydowano się na takie, a nie inne parametry trasy. Budowanie wąskiej drogi, na której stojące w korku samochody będą zatruwały powietrze, nie ma najmniejszego sensu. Natomiast chcę wszystkich uspokoić – to Miasto będzie zarządzało drogą i organizowało na niej ruch. Odpowiednim oznakowaniem można zablokować ruch tranzytowy i skierować na obwodnicę samochody przez Kraków jedynie przejeżdżające. Można też trzeci pas ruchu przeznaczyć dla komunikacji zbiorowej, poprawiając jej jakość i zachęcając tym samym do rezygnacji z korzystania z własnego samochodu.
Wielokrotnie spotykam się z postulatem – jak najbardziej słusznym – by ograniczać ruch na Alejach Trzech Wieszczów, które w tej chwili są sparaliżowane, a stacja pomiarowa jakości powietrza pokazuje właśnie w tym miejscu Krakowa najwyższe poziomy zanieczyszczeń. Trzeba sobie jasno powiedzieć: nie ograniczymy ruchu na alejach tak długo, jak długo nie będziemy mieć III obwodnicy, bo nie mamy alternatywy. Nie ma w tej chwili innej drogi przez miasto na kierunku północ–południe. Mogę Państwa jednak zapewnić, że w ramach wydanej dla trasy Łagiewnickiej decyzji środowiskowej będą jeszcze możliwe korekty – na etapie projektu technicznego – i z pewnością uwzględnimy część uwag zgłaszanych w ostatnich dniach przez mieszkańców. Prace nad przygotowaniem tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej są jeszcze na etapie koncepcji, więc z pewnością jeszcze wiele spotkań w tej sprawie przed nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz